Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Wiersz „Matka powieszonych”, podobnie jak „Ocalony” czy „Lament”, pochodzi z powojennego tomiku wierszy Tadeusza Różewicza pt. „Niepokój” (1947).

Tytuł wiersza wskazuje na bohaterkę poetyckiego opisu. „Matka powieszonych” wydaje się być kolejnym wcieleniem Matki Boskiej, ale nie element sakralny jest tu istotny. Podmiot liryczny wykorzystuje inne walory tej postaci: jej samotność, cierpienie oraz to, że swoją miłością obejmuje wszystkich ludzi, dzięki czemu kumuluje ona w sobie ogół bólu, tragedię wszystkich „powieszonych”.

Wiersz składa się z czterech niesymetrycznych strof. Pierwsza, jednowersowa, wraz z ostatnim wersem wiersza stanowi swoistą klamrę kompozycyjną, polegającą na powtórzeniu stwierdzenia:

„Ociera się o szorstką skórę tłumu.”

W ostatnim wersie zamiast słowa „skóra” pojawia się „łuska”. Słowo to ma wielorakie znaczenia, może być to część naboju, pokrycie nasiona niektórych roślin czy owoców, kostne lub rogowe płytki pokrywające ciało ryb, gadów, płazów. Ja widać wszelkie konotacje prowadzą do funkcji ochronnej łuski. Tak więc „szorstka łuska tłumu” może znaczyć, że tłum jest nieczuły, uodpornił się na dotyk (ból) matki powieszonych. W słowniku medycznym „łuska” to również choroba, tak więc obojętność tłumu można zaliczyć do stanu chorobowego. Diagnoza podmiotu lirycznego jest jednoznaczna: tłum-społeczeństwo stopniowo zapada na chorobę, którą można nazwać znieczulicą. O stopniowości tego procesu świadczy zmiana „skóry” w „łuskę”.

Co jest przyczyną tej choroby? Ciągła obecność śmierci, bólu i rozpaczy powoduje, że tłum pozostaje na nie niewzruszony, przestaje reagować, gdy widzi cierpiącą, samotną jednostkę. taką jednostką w wierszu jest matka powieszonych. Podmiot liryczny maluje w sposób niezwykle przejmujący tę postać. Pierwszym epitetem, jakim ją określa jest „czarna”, kolor będący znakiem żałoby.

Trzecia strofa niesie obraz matki szalonej. Opis nieopanowanej wędrówki zrozpaczonej kobiety po mieście zostaje zestawiony z opisem wyjącej syreny:

„pomylona krąży
i śpiewa i śpiewa
[...] pomylona syrena wyje
do obrzękłego nad miastem księżyca”

Śpiew matki powieszonych zostaje zrównany z alarmem przeciwlotniczym, być może to zapowiedź kolejnej tragedii. Obraz szalonej jest bardzo sugestywny, odwołuje się do najbardziej utrwalonych w świadomości człowieka znaków kobiecego szaleństwa: zewnętrznego nieładu, niepłodności oraz starości:

„w butach z krzywym obcasem
z jałowym łonem
zwiędła piersią”

Strofa ostatnia to zakomunikowanie ostatecznego załamania kobiety (może śmierci): „idzie na dno”. Poeta wykorzystał paradoksalne zestawienie słów, by oddać niezwykłość obrazu oraz ciężar, jaki nosi w sobie matka powieszonych:

„ołowianymi stopami stąpa”

„Stąpanie” to chód delikatny, lekki, pełen wdzięku, a tutaj został przypisany komuś, kto ma ciężkie, „ołowiane stopy”. Dodatkową lekkość w tym wersie uzyskano poprzez walor melodyjności aliteracyjnego zestawienia „stopami stąpa”. Zauważmy też, że matka powieszonych „idzie na dno” „po betonie ulic”. Kilka lat później w innym utworze Różewicz napisze:

„dawniej spadano
i wznoszono się
pionowo
obecnie
spada się
poziomo”

Schodzenie na dno i w „Matce powieszonych” okazuje się poziome. Ważną funkcję pełni tu również księżyc, w poprzedniej strofie „obrzękły nad miastem”, w tej umieszczony został „u szyi” matki. „z księżycem u szyi/ idzie na dno” - te wersy narzucają skojarzenie z obrazem człowieka wrzuconego do wody z dużym obciążeniem (ołowianą kulą, bądź kotwicą). Ale obraz z wiersza jest o wiele bardziej skomplikowany. Dnem matki powieszonych jest właśnie „beton ulic”, a księżyc jest uwieszony u jej szyi, jak dziecko. Świadczy o tym opis z pierwszej strofy:

„srebrna głowę niesie
w dłoniach”

Matka w rozpaczy po utracie dziecka przygarnia księżyc. Tutaj również ujawnia się podmiot liryczny, mimo tego, że mamy do czynienia z liryką pośrednią, a dokładniej sytuacyjną. Podmiot wiersza nie ujawnia się w bezpośrednim „ja” gramatycznym, ale w subtelnym westchnieniu współczucia dla bohaterki:

„ach jaka ciężka bryła
wypełniona nocą
rozsadzona światłem”

Opisywane zdarzenia są bardzo bliskie podmiotowi, początek drugiej strofy to werset składający się jedynie z zaimka wskazującego „Tu”, umiejscawiającego podmiot liryczny w centrum relacji. Tym westchnieniem podmiot staje w opozycji do obojętnego tłumu, z resztą sam fakt dostrzeżenia przez niego cierpienia jednostki i opisanie jej losu jest aktem sprzeciwu wobec znieczulicy.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Charakterystyka twórczości Tadeusza Rożewicza
2  Termopile polskie - analiza i interpretacja
3  Ocalony - analiza i interpretacja